Gdzie na narty w Beskidy?

Zachodnia część Beskidów w ostatnim czasie stała się jednym z najpopularniejszych w Polsce regionów narciarskich – znajduje się tam sporo ośrodków, które oferują trasy dla osób na różnym poziomie zaawansowania. Wiele osób, zmęczonych lub zirytowanych zatłoczonym Podhalem, decyduje się na zimowe wczasy w nieco innym regionie – które beskidzkie miejscowości oferują najlepsze narciarskie warunki?

Szczyrk – na stoku Skrzycznego!

Już kilka lat minęło od otwarcia przełomowego projektu – Szczyrk Mountain Resort. Ośrodek ten znajduje się na zachodnich stokach Skrzycznego oraz Małego Skrzycznego. Oferuje kilkanaście wyciągów – jeden gondolowy, kilka krzesełkowych oraz orczykowych oraz kilkanaście tras zjazdowych o bardzo różnym poziomie trudności. Najbardziej znana z nich, nazywaną Golgotą, jest wyjątkowo stroma, a prowadzi z Hali Pośredniej na Solisko. W Szczyrku poza wyciągami na Skrzycznem znajdziemy również kompleks Beskid Ski Arena, a także niewielki ośrodek na przełęczy Salmopolskiej. Wraz z ofertą narciarską, rozwinięta została infrastruktura noclegowa. Miasto zorganizowało również skibusy, które przewożą od godzin porannych narciarzy pomiędzy różnymi punktami w mieście. Rozwija się także gastronomia, a dodatkowym atutem jest bliskość aglomeracji górnośląskiej.

Wisła – miasto Adama Małysza!

Kilkanaście lat temu Wisła nie była szerzej rozpoznawanym miastem, rozsławił ją na dobre dopiero jej najbardziej utytułowany mieszkaniec – Adam Małysz. Na tamtejszej skoczni narciarskiej od kilku sezonów rozgrywane są zawody z cyklu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Jeżeli chodzi o zimowe szaleństwo, Wisła prezentuje ofertę bardzo urozmaiconą. Stało się tak za sprawą ciekawej inicjatywy lokalnych wyciągów – istnieje możliwość zakupu tzw. Wiślańskiego Skipassu. Obejmuje on aż 14 ośrodków w Wiśle oraz położonym w sąsiedztwie Ustroniu. Spora część kompleksów posiada na wyposażeniu koleje kanapowe, które zapewniają komfortowe wjeżdżanie. Oferta jest o tyle ciekawa, że zapewnia przede wszystkim brak monotonii – osoba decydująca się na tygodniowy wyjazd na narty do Wisły będzie mogła w cenie jednego karnetu spędzić nawet każdy dzień w innym ośrodku. Skipass obejmuje m.in. Cieńków, Soszów czy też Stożek.

Korbielów – mekka starych wyjadaczy!

Ośrodek narciarski na górze Pilsko w Korbielowie to jeden z najbardziej charakterystycznych kompleksów na narciarskiej mapie Polski. Sam szczyt Pilska jest drugim najwyższym szczytem polskich Beskidów, jest to także jedna z najwyższych polskich gór poza Tatrami. W pogodne dni z centralnego punktu kompleksu – z Hali Miziowej roztacza się niesamowity punkt widokowy na pobliskie szczyty beskidzkie na czele z Babią Górą. Trasy i wyciągi na Pilsku noszą już nazwę kultowych – zapewniają fantastyczną dawkę zimowego szaleństwa. Problemem dla niektórych narciarzy może być jednak przestarzała infrastruktura – nie da się ukryć, że kompleks nie jest już pierwszej nowości. Dużym plusem będzie natomiast to, że na wspomnianej Hali Miziowej działa schronisko PTTK, w którym można się ogrzać, dobrze zjeść oraz odpocząć w cieniu klimatycznej, góralskiej knajpy.

Zawoja – a może Mosorne?

Ostatnia beskidzka propozycja pochodzić będzie z województwa małopolskiego – Zawoja położona jest w powiecie suskim i potocznie bywa nazywana najdłuższą wsią w Polsce. Faktycznie, miejscowość jest tzw. ulicówką, która ciągnie się przez kilkadziesiąt kilometrów. Najciekawszym wyciągiem narciarskim w Zawoi jest kolej krzesełkowa na Mosorny Groń. Ze szczytu roztacza się niesamowita panorama na pobliską Babią Górę. Sama trasa nie należy do najłatwiejszych – jej początek cechuje się znacznym stopniem nachylenia, dlatego osoby początkujące powinny znajdować się pod opieką bardziej doświadczonych narciarzy. Oprócz Mosornego Gronia w Zawoi można pojeździć na nartach jeszcze na wyciągach o nazwach Wojtek oraz Baca, położonych obok siebie, są one jednak orczykowe.

Dodaj komentarz